Łączna liczba wyświetleń

środa, 6 czerwca 2012

To co nieuchronne.



    Dnia 3 czerwca o godz. 23 odszedł mój kochany mąż. 
    Nie mam słów żeby wyrazić swój żal. To chyba przyjdzie później.
    Na razie jeszcze nie odczuwam tak boleśnie straty, jestem w szoku i z jednej strony nie mogę się pogodzić z jego śmiercią a z drugiej chyba lepiej się stało, że cierpiał niedługo.


    Dziś jego pogrzeb, a ja nie mam siły iść. Dobrze, że ktoś z rodziny ze mną będzie i wesprze mnie.

8 komentarzy:

  1. Kochana Aniu, bardzo, bardzo współczuję, jestem z Tobą w tych trudnych chwilach !!! Malwa

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu Kochana, jesteśmy z Tobą razem z W, mocno Cię przytulamy i wspieramy... :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, współczuje, przytulam. Pestka

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu kochana przytulam i bardzo Ci współczuję ,sumka

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo Wam dziękuję za te słowa wsparcia, teraz jestem za bardzo zmęczona, żeby o czymkolwiek logicznie pomyśleć, to przyjdzie z czasem i boję się tego okresu po.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu,serdeczne wyrazy współczucia,jestem myślami z tobą Arkona

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu ,głęboki wyrazy współczucia ,bardzo mi przykro jestem myślami z Tobą
    drawa

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu przytulam - Ircia 1.

    OdpowiedzUsuń