Łączna liczba wyświetleń

sobota, 2 czerwca 2012

Chcę do domu,

    Byłyśmy dziś z siostrzenicą M w szpitalu, ją poznał a do mnie dalej mamo.
    Ja chcę do domu mamo, natychmiast!
    Odwiąż mnie!
    Chcę Pepsi-coli!


    I tak spełniałyśmy jego życzenia oprócz tego "do domu".


    Poszłam do lekarki, była jakaś inna tylko na weekendowym dyżurze, może dla tego rozmawiała ze mną szczerze.
    M ma maksimum tydzień życia. W zasadzie jak tak chce to można go do domu zabrać tylko kłopot z cewnikowaniem, kroplówkami i łóżkiem.


     Łóżko może by mi się dało wypożyczyć bez wpłacania ale to nie jest pewne, do cewnikowania by siostra przychodziła, morfinę i insulinę bym się naumiała, ale pozostaje kwestia plasterków przeciwbólowych które tylko szpital i hospicjum ma. Na naszym terenie nie ma domowego hospicjum, a do takiego szpitalnego to nie ma sensu go wozić bo to budynek dalej i tylko zmiana łóżka by była.


    Kroplówkę też by można było w domu podawać a do tego dopajać go jeszcze łyżeczką. To syzyfowa praca. 
    Podobno pampersy przysługują ale chyba jest jakiś limit. Sama nie wiem, dam radę czy nie bo bym była całe 24 h uwiązana to raz a dwa czy obrócę go sama, czy dam radę umyć i czy mi nie wypadnie z łóżka jak w szpitalu takie hece wyprawia - z zawiązanymi rękoma potrafił wężyk od sondy wyrwać?


    I tak nic do poniedziałku nie załatwię, zobaczymy co powie ordynatorka i na ile uda mi się to wszystko pozałatwiać.

8 komentarzy:

  1. nie mam pojęcia, co lepsze w Waszej, Jego, TWOJEJ, sytuacji ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeżywałąm to kilkanaście lat temu z moją Mamą, byłam z Nią, kilka tygodni w identycznej terminalnej sytuacji ... moje zdanie napisałam Ci na gg .... trzymaj się Kochana , ściskam , Ewa - Malwa

    OdpowiedzUsuń
  3. miało być: byłam z Nią sama w domu do końca Jej dni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Człowiek ma tyle siły, ile musi mieć w danej sytuacji...
    To powiedział MM
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. cokolwiek zadecydujesz w Tej sytuacji, będzie dobre *:

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie wiem co powiedzieć.....z jednej strony dom jest domem...z drugiej strony czy wytrzymasz i dasz sobie sama radę w opiece nad mężem 24godziny na dobę??......a jak twój kręgosłup?
    Pozdrawiam Cię serdecznie.....
    Wolke

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja też nie wiem co powiedzieć i nie przepuszczałam ze jest tak żle ,
    przykre to bardzo i sama Aniu zdecydujesz co chcesz zrobić i jak zrobisz bedzie dobrze
    ściskam serdecznie :) drawa

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu tak mi przykro,słów brak...pieluch należy się 60 na miesiąc,ale musisz mieć pismo od lekarza i zarejestrować je w NFZ i później chyba zanieść do apteki....ale z tego co piszesz to nie ma czasu,aż dziwne jak szybko gaśnie życie i nadzieja....sumka

    OdpowiedzUsuń